Chodzę sobie tak po mieście, chodzę i patrzę, i podziwiam. Podziwiam zadbaną zieleń i kreatywność mieszkańców.
Chodzę sobie tak po mieście, chodzę i patrzę, i podziwiam. Podziwiam zadbaną zieleń i kreatywność mieszkańców.
Była końcówka lata. Siedziałam sobie w pokoju przy otwartym oknie i wciąż słyszałam szum płynącej wody. Sprawdziłam wszystkie krany w domu i w ogródku, wszystko pozakręcane. Więc to pewnie u sąsiadów. Na wszelki wypadek poprosiłam administrację o sprawdzenie zużycia wody. Było w normie. Jednak, gdy przez kolejne dni wciąż słyszałam szum wody, siedząc przy otwartym oknie, a także relaksując się w ogródku, zaczęłam mieć podejrzenia. Sprawdziłam licznik wody ogródkowej: kręcił się jak szalony.
Tegoroczna zima była normalna. Normalna czyli mroźna, śnieżna i dość długa. Nie była ekstremalna, nie padły żadne rekordy mrozów. Spadł także śnieg, więc rośliny miały zimowe przykrycie. Spadło go tyle, ile trzeba: nie za dużo i nie za mało. Nie było na dodatek (przynajmniej w Warszawie) majowych przymrozków. Czyli wszystko powinno być ok. Jednak straty w ogrodach są znaczne. Jedyne, co mi przychodzi na myśl to rozhartowanie się roślin. Odkąd tu zamieszkałam zimy były wyjątkowo łagodne lub nie było ich wcale, a ładnych parę lat już tu mieszkam.
Lubię kwiaty cebulowe. Zazwyczaj kwitną bardzo efektownie i nie trzeba długo czekać na efekt. Ot sadzisz jesienią, a wiosną już podziwiasz lub sadzisz wiosną, a w środku lata masz już barwną rabatę. Najbardziej cieszą te wiosenne, wyczekiwane przez całą zimę.
Zaczęłam pisać ten artykuł na początku grudnia. Inspiracją było jesienne sprzątanie liści. Zanim jednak opublikowałam, coś się stało. Już miałam wszystko skasować, ale stwierdziłam że szkoda. Postanowiłam opublikować w pierwotnej wersji i na koniec dopiero dodać sprostowanie. Ciekawi jesteście, o co chodzi? Zapraszam do lektury.
![]() |
Wirydarz Ossolineum |
![]() |
Tak w zeszłym roku kwitły moje róże, w tym również zakwitną niezależnie od epidemii |
![]() |
Barwinek czeka na posadzenie |
![]() |
Jeszcze w samochodzie |
![]() |
Już wypakowane |