sobota, 10 listopada 2018

Pierwszy raz

Sezon ogrodowy powoli zmierza ku końcowi i powoli zaczęłam robić podsumowanie: co się udało, co okazało się porażką, co planowałam i nie zdążyłam. W tym roku przeszłam z fazy pielęgnowania do fazy rozmnażania roślin. Okazało się, że sporo rzeczy robiłam pierwszy raz:


  • Pierwszy raz udało mi się rozmnożyć hortensje bukietowe. Próbowałam już wcześniej i poniosłam sromotną porażkę. Tym razem mogę odtrąbić sukces.
  • Pierwszy raz ukorzeniałam i to ze 100-procentowym powodzeniem róże.
     
  • Pierwszy raz przesadzałam duże drzewo. Operacja się udała, czy pacjent przeżył zobaczymy w następnym roku 😉
  • Pierwszy raz korzystałam z opalarki przy renowacji kolejnego mebla. Robota jeszcze nie skończona, ale jak dobrnę do mety, to na pewno się pochwalę.
  • Pierwszy raz upiekłam tort bezowy, a nawet 3 torty bezowe. Zdjęć nie ma, bo zanim sobie przypomniałam że należy uwiecznić to wiekopomne dzieło, tort został zjedzony. 🍰
  • Pierwszy raz mój ogródek nawiedziła plaga w postaci mączlika ostroskrzydłego. Złamałam się i zastosowałam jednak środki chemiczne, które .... nie przyniosły rezultatu. Zdesperowana potraktowałam zaatakowane rośliny preparatem olejowym i zadziałało. Tyle, że oprysk trzeba regularnie powtarzać, bo wyrastające nowe listki natychmiast stają się łupem szkodnika.
  • Pierwsze ćmy bukszpanowe odkryły Podwórkowy i skosztowały moich bukszpanów. Szybka akcja pozwoliła powstrzymać niebezpieczeństwo, ale w następnym sezonie może być gorzej.
     
  • Pierwszy raz odważyłam się i przepłynęłam jezioro wpław. To nie było duże jezioro, ale jednak jezioro.
  • Pierwszy raz widziałam rosnącego w Polsce karczocha.
Poza tym  byłam w wielu miejscach, które odwiedziłam pierwszy raz, spotkałam wielu nowych ludzi o podjęłam sporo nowych wyzwań. Może jednak na tym poprzestańmy. A co nowego spotkało Was w tym roku?

2 komentarze:

  1. Fajny pomysł z tym pierwszym razem. W zasadzie to same sukcesy, gratuluję! Do moich bukszpanów też dotarła ćma, zaczęłam walkę, ale trochę za późno, zobaczymy, co będzie w nowym sezonie. Co nowego..? Tu nie miejsce na rozpisywanie się, napiszę tylko, że byłam na Chelsea Flower Show i zaczęłam robić nową sadzawkę w Zakątku Leśnym. Życzę wielu nowych doznań w kolejnym sezonie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Najfajniejsze jest to, że co sezon będzie można pisać o nowościach, bo wciąż coś nowego się dzieje. Regularnie czytuję o wszystkich Twoich nowościach ogrodowych.

    OdpowiedzUsuń