Lubię patrzeć przez okno mojej sypialni. Patrzę tak codziennie, czasem biorę telefon i robię zdjęcie. To fajna sprawa mieć za oknem ogród zamiast ulicy, muru czy parkingu, nawet jeśli jest to tylko patio otoczone wysokimi domami.
Patrzę przez to okno wiosną, latem, jesienią i zimą. To takie moje okno na cały rok.
Każdy w Polsce wie jak zmienny jest nasz klimat, jak zmieniają się pory roku, ale dopiero patrząc na to samo miejsce, z tego samego punktu, można to sobie w pełni uświadomić.
Takie oto mam widoki:
Przedwiośnie - to najsmutniejszy czas w ogrodzie. Rośliny jeszcze śpią, drzewa wciąż nagie. Za oknem smutno i pusto więc nie dziwcie się, że w tym czasie nie jestem zbyt skora do fotografowania takich widoków.
Przedwiośnie - to najsmutniejszy czas w ogrodzie. Rośliny jeszcze śpią, drzewa wciąż nagie. Za oknem smutno i pusto więc nie dziwcie się, że w tym czasie nie jestem zbyt skora do fotografowania takich widoków.
Wiosna w wydaniu majowym jest już bardzo zielona. Jarzębiny łaskawie zasłoniły liśćmi sąsiednie budynki. Te barwy to ukojenie dla duszy i oczu.
A to już przełom lata i jesieni. Wciąż bardzo zielono. Czy w ogóle widzicie jakąś różnicę? Wkradło się może trochę więcej żółtego.
Uwaga, zaczyna się spektakl!!! Właśnie jesienią robię najwięcej zdjęć zaokiennych. Liście jarzębin zaczynają się przebarwiać, winobluszcz na płocie już całkiem szkarłatny.
I w końcu apogeum. Jarzębiny "płoną", dereń już wcale nie jest zielony, a winobluszcz zdążył się ogołocić. Za tydzień liści już w ogóle nie będzie.
A teraz już zima. Śnieg opatulił pierzynką ogród. Dobrze, że czerwone pędy derenia białego dodają trochę koloru do tego czarno-białego obrazka.
W ten sposób dostaliście cały mój zaokienny rok w pigułce.
Szczęśliwego Nowego Roku, żeby było tylko lepiej. 😃
A to już przełom lata i jesieni. Wciąż bardzo zielono. Czy w ogóle widzicie jakąś różnicę? Wkradło się może trochę więcej żółtego.
Uwaga, zaczyna się spektakl!!! Właśnie jesienią robię najwięcej zdjęć zaokiennych. Liście jarzębin zaczynają się przebarwiać, winobluszcz na płocie już całkiem szkarłatny.
I w końcu apogeum. Jarzębiny "płoną", dereń już wcale nie jest zielony, a winobluszcz zdążył się ogołocić. Za tydzień liści już w ogóle nie będzie.
A teraz już zima. Śnieg opatulił pierzynką ogród. Dobrze, że czerwone pędy derenia białego dodają trochę koloru do tego czarno-białego obrazka.
W ten sposób dostaliście cały mój zaokienny rok w pigułce.
Szczęśliwego Nowego Roku, żeby było tylko lepiej. 😃
Rok w pigułce to ciekawy pomysł, nawet siedząc w jednym miejscu można obserwować zmieniającą się przyrodę (jeśli ktoś ma widok z okna na zieleń...).
OdpowiedzUsuń