Kocham Warszawę za lipy. Lipy pewnie rosną we wszystkich polskich miastach, ale tyle, ile jest ich w Warszawie, nie widziałam nigdzie. Idąc ulicą wszędzie roznosi się ich słodki zapach. Są w Śródmieściu przy Alejach Ujazdowskich i na Marszałkowskiej, na Ochocie przy Żwirki i Wigury rośnie ponad 1000 lip, na małych uliczkach Żoliborza też są, na Płockiej na Woli i wzdłuż wielu innych ulic we wszystkich dzielnicach. Nie równa się do ich zapachu woń róż, bzu czy jaśminu. Jeśli miałabym wybierać (dobrze, że nie muszę😃), to zapach lipy byłby na 1 miejscu, a zaraz za nim zapach akacji.