Jestem człowiekiem lasu i kocham wszystkie drzewa, ale ... niektóre bardziej 😃. Postanowiłam więc napisać o tych najukochańszych. Zapraszam do mojego osobistego, bardzo subiektywnego rankingu drzew.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sama natura. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sama natura. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 12 lutego 2023
niedziela, 11 września 2022
Wątrobowce w ogrodzie
Z wątrobowcami zapoznałam się bardzo szybko. Prawie natychmiast pojawiły się w moim zaogródku, gdzie jest wilgotno i cieniście. Zaraz potem pojawiły się również w przedogródku, w najbardziej zacienionym kącie. Zielone, falbankowate narośla wyglądały intrygująco. Nie wiedziałam tylko, co o nich myśleć: czy to dobrze czy źle, że się pojawiły?
niedziela, 10 stycznia 2021
Kilka słów o glebie
Zaczęłam pisać ten artykuł na początku grudnia. Inspiracją było jesienne sprzątanie liści. Zanim jednak opublikowałam, coś się stało. Już miałam wszystko skasować, ale stwierdziłam że szkoda. Postanowiłam opublikować w pierwotnej wersji i na koniec dopiero dodać sprostowanie. Ciekawi jesteście, o co chodzi? Zapraszam do lektury.
niedziela, 26 kwietnia 2020
Wierzby i czeremchy
Kilka dni temu otwarte zostały parki i lasy. Jak mi tego brakowało! Oczywiście nie mnie jednej, więc warszawiacy tłumnie ruszyli wypoczywać na terenach zielonych.
wtorek, 16 października 2018
Jesień w Górach Sowich
Zaiste ogniste są buki w Górach Sowich. Połowa października, to najpiękniejszy czas na kontemplację jesieni. W tym roku nasz wybór padł na Góry Sowie - niewielkie, niewysokie, ale jakie urokliwe.
sobota, 25 sierpnia 2018
Warmińskie klimaty
Wróciłam z wakacji. Niestety 😞 Wróciłam tydzień temu w niedzielę późnym wieczorem, a w poniedziałek rano wiedziałam, że chcę uciekać z niemiłosiernie rozgrzanej słońcem Warszawy. Byłam nad Wigrami, a potem na Warmii. Po drodze odwiedziłam pałac w Nakomiadach (http://nakomiady.pl/palac/pl/). Przyznam, że jeszcze nie do końca się zmobilizowałam i wciąż jeszcze mały leń we mnie siedzi i dlatego dziś odcinek o Warmii w formie pisma obrazkowego z krótkimi komentarzami.
czwartek, 5 kwietnia 2018
Kampinos po japońsku
poniedziałek, 12 lutego 2018
Gdzie sypiają sikorki
Siedziałam sobie wygodnie z laptopem na kolanach na moim łóżeczku tuż przy oknie, gdy nagle usłyszałam jakieś drapanie. Na szczęście nie zareagowałam gwałtownie tylko spokojnie odwróciłam głowę i zobaczyłam sikorkę przechadzającą się po parapecie zewnętrznym i próbującą dojrzeć, co też jest za szybą. Kilka dni później bardziej rozzuchwalona sikorka stukała dziobem w szybę.
niedziela, 3 września 2017
Dzikie ogrody
Las, bór, puszcza, knieja, matecznik, młodnik, dąbrowa, brzezina, zagajnik, gaj, gęstwa, grąd, ostęp, łęg, regiel - to jeszcze nie wszystkie określenia na las.
Kocham las. Wychowałam się przy lesie.
Kocham las. Wychowałam się przy lesie.
środa, 3 maja 2017
Smakowanie zieleni
Rozsmakowywanie się w zieleni przychodzi etapami. Trochę jak ze smakami potraw. Tak jak dzieciaki uwielbiają słodkie, tak domorosły ogrodnik patrzy na rośliny pod kątem kwiatów. Dopiero później przychodzi refleksja, że kwiaty są chwilę, a równie ozdobne mogą być liście. Obecnie jestem na etapie zachwycania się korą, jej kolorem i jej fakturą. Weekend majowy spędziłam przemierzając pieszo, rowerowo a czasem niemal wpław Kampinos. Przy lipkowskim kościółku zachwyciły mnie sędziwe, rosochate lipy.


Docierając do Kampinosu mijałam srebrzyste wręcz świtliste w słońcu drzewo. To topola biała, jedno z tych drzew, które się teraz nagminnie wycina, bo podobno bez żadnej wartości. Czy wiecie, że osika to też topola? Gdy wytną nam wszystkie topole, to z czego robić osikowe kołki na wampiry ? 😉 Przy okazji widać jak nieumiejętnie zostały obcięte konary, bo zamiast ciąć przy samy pniu to sterczą kikuty.

Wróciłam już do Warszawy i dziś wybrałam się na spacer po Łazienkach Królewskich. Tam z kolei moją uwagę przykuły "pokręcone" bzy.

Do tej pory pisałam głównie o fakturze i strukturze, może dlatego że zachwyt kolorami pni przeszłam już wcześniej - zimą. Wówczas drzewa i krzewy o kolorowej korze grały swój własny spektakl. Chyba najbardziej popularnym krzewem o kolorowej korze jest dereń biały. W naszym osiedlowym ogrodzie większość nasadzeń krzewiastych to właśnie dereń. Zobaczcie jaki on biały jest jesienią i zimą.
Na koniec coś z mojego ogródka czyli klon palmowy dissectum "Emerald lace". Nie mam pojęcia czy taki kolor jest charakterystyczny tylko dla młodych okazów i czy w miarę czasu będzie się zmieniał. Póki co jestem zachwycona jego zieloną "skórą". Wybaczcie zdjęcia. Wyskoczyłam do ogródka przed chwilą, żeby cyknąć fotki, a światło nie jest dziś najlepsze.



Docierając do Kampinosu mijałam srebrzyste wręcz świtliste w słońcu drzewo. To topola biała, jedno z tych drzew, które się teraz nagminnie wycina, bo podobno bez żadnej wartości. Czy wiecie, że osika to też topola? Gdy wytną nam wszystkie topole, to z czego robić osikowe kołki na wampiry ? 😉 Przy okazji widać jak nieumiejętnie zostały obcięte konary, bo zamiast ciąć przy samy pniu to sterczą kikuty.

Wróciłam już do Warszawy i dziś wybrałam się na spacer po Łazienkach Królewskich. Tam z kolei moją uwagę przykuły "pokręcone" bzy.

Do tej pory pisałam głównie o fakturze i strukturze, może dlatego że zachwyt kolorami pni przeszłam już wcześniej - zimą. Wówczas drzewa i krzewy o kolorowej korze grały swój własny spektakl. Chyba najbardziej popularnym krzewem o kolorowej korze jest dereń biały. W naszym osiedlowym ogrodzie większość nasadzeń krzewiastych to właśnie dereń. Zobaczcie jaki on biały jest jesienią i zimą.
Na koniec coś z mojego ogródka czyli klon palmowy dissectum "Emerald lace". Nie mam pojęcia czy taki kolor jest charakterystyczny tylko dla młodych okazów i czy w miarę czasu będzie się zmieniał. Póki co jestem zachwycona jego zieloną "skórą". Wybaczcie zdjęcia. Wyskoczyłam do ogródka przed chwilą, żeby cyknąć fotki, a światło nie jest dziś najlepsze.

Subskrybuj:
Posty (Atom)