Pisałam już wcześniej o zielonym torowisku, które niedawno powstało w mojej okolicy. Torowisko powstało, a trawy nikt nie wysiał. Przyjęłam, że zielone torowisko, to torowisko trawiaste. Tymczasem Tramwaje Warszawskie mnie zaskoczyły, bo pierwszy raz w Warszawie na torowisku ułożono maty rozchodnikowe.
Podobno jest to lepsze rozwiązanie na warunki miejskie. Same maty są znacznie droższe niż wysianie trawy, natomiast w utrzymaniu już znacznie tańsze. Jako właścicielce mini-trawnika, trudno mi się nie zgodzić. Trawnik trzeba regulanie wertykulować, aerować, nawozić, kosić i podlewać. Poza tym trawa jest wrażliwa na brak wody choć oczywiście są też odporniejsze gatunki. A co trzeba robić przy rozchodniku? Podobno wystarczy raz na wiosnę nawieźć i to wystarczy. Poza tym trawa jest jednostajna i jej wygląd nie zmienia się sezonowo. Tymczasem rozchodniki mają swój czas kwitnięcia i mogą kwitnąć w wielu kolorach. Na Woli posadzono podobno 4 odmiany i każda będzie kwitnąć w innym kolorze: żółtym, czerwonym, białym i różowym. Przeszukałam Internet, żeby zobaczyć jak sprawują się takie torowiska.
Najpiękniejsze obrazy (autor: IngolfBLN) znalazłam z Francji z La Mans:
https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Flickr_-_IngolfBLN_-_Le_Mans_-_Tramway_-_Antar%C3%A8s-Guetteloup_(19).jpg?uselang=pl
Zdjęcie jest z roku 2012, a maty zostały rozłożone w 2006. Okres 6 lat daje już jakiś pogląd choć oczywiście bardzo dużo zależy od warunków klimatycznych i pielegnacji. Trzymam kciuki za wolskie rozchodniki.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Od czasu publikacji artykułu minęły już 2 lata i mam kolejne obserwacje. Niestety rozchodnik jest mniej odporny na "czynnik ludzki". Najpierw został zniszczony przy przejściach dla pieszych i ten obszar wysypano żwirem. Poza tym bardzo źle wpływają na niego prace przy torowisku. Mam jednak nadzieję, że sobie poradzi.
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń