piątek, 1 maja 2020

Kwitnące magnolie

Ach, magnolie, magnolie ! Nie sposób przejść obok nich obojętnie. Na dodatek to jeden z pierwszych wiosennych spektakli. Egzotyczne piękności rodem z Azji. Oczywiście, że nie tylko z Azji, ale na początku tak myślałam. 😉 Dopiero, gdy na mojej liście chciejstw ogrodowych pojawiła się magnolia zimozielona wyczytałam o magnoliach z Ameryki Północnej. Dzisiaj doczytałam, że również rosną naturalnie w Ameryce Południowej.

Co roku w porze kwitnienia magnolii wybierałam się na spacer po moim ulubionym maleńkim ogrodzie botanicznym w samym śródmieściu Warszawy. Choć jest mały, to piękny ogród z przedwojennymi budynkami i szklarniami. Położony na skarpie daje wspaniałą możliwość podziwiania okazów z różnej perspektywy, a piętrowo rosnące rośliny dają niesamowity efekt wizualny. O magnoliach w tym ogrodzie pisałam już wcześniej.  Nie jest to jednak dobry ogród na czas pandemii i tłumy warszawiaków spragnionych pięknego widoku. Nawet nie próbowałam się tam wybierać. W tym roku zdecydowałam się odwiedzić bardzo rozległy ogród botaniczny w Powsinie na obrzeżach stolicy. Wcześniej sprawdziłam, że jest czynny, choć są wprowadzone limity zwiedzających. Tradycyjnie wybraliśmy się w pochmurny, chłodniejszy dzień z samego rana.
Magnolie gwiaździste, kwitnące dużo wcześniej już zrzucają płatki, tworząc biały dywan.


Ogród w Powsinie to stosunkowo młode założenie. Choć powstał pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku, to publiczności został udostępniony znacznie później. Jednak i tu rosną już całkiem spore okazy. Dla skali pozuje na zdjęciu mój Tata w maseczce ochronnej na twarzy, zgodnie z wymogami zwiedzania. 😃

Tak, to był ostatni magnoliowy moment i pierwsze chwile kwitnięcia rododendronów.


Moją ulubioną częścią tego ogrodu jest obszar z willą Janówka, w której spędził dzieciństwo i tworzył swoje pierwsze prace Wojciech Fangor. Może część zadrzewień pozostała jeszcze z tamtych czasów...

 Na koniec zdradzę wam, że wcale nie muszę wychodzić z domu, żeby podziwiać kwitnące magnolie. Miałam je na swojej liście zakupów ogrodowych, ale nie rosną w ogródku podwórkowym. On jest malutki i nie jest z gumy. Jednak 20 metrów dalej u mojej sąsiadki Julii są aż trzy magnolie i patrząc z okien sypialni mogę podziwiać je cały czas.
 



2 komentarze:

  1. Magnolie są piękne. Oby tylko przymrozki wiosenne omijały ich wyjątkowe kwiaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak magnolie są piękne i tak widowiskowe, że czasem wydają mi się trochę kiczowate. Dlatego najbardziej mi pasują do ogrodów japońskich w bardzo ascetycznym otoczeniu. Ale nie wszyscy lubią magnolie.

      Usuń