
Zgodnie z definicją znalezioną na wikipedii światłocień to technika malarska polegająca na różnicowaniu natężenia świtała i eksponowaniu jego kontrastów. Światłem dkreśla się główne elementy kompozycji. Chyba nie macie wątpliwości, jaki jest główny element tej kompozycji.

Ale światłocień to też po prostu relacje między światłem i cieniem. W pochmurny dzień świat wydaje się bardziej płaski, nudny i przyszarzały. To światło wydobywa pełnię barw, ale jak jest światło jest i cień. Spójrzcie jak wyglądają pąki tej samej magnolii, gdy są w słońcu, a jak w cieniu. Jak różna jest barwa liści w zależności od oświetlenia.

Kontrast między światłem i cieniem daje wrażenie trójwymiarowości i podkreśla kształty obiektów.

Jak pewnie zauważyliście, nie tylko magnolie fotografowałam. Pochyliłam się nad kobiercem barwinka (o takim marzę przy żoliborskiej kamienicy), spojrzałam w górę na młode liście drzewa nade mną i zwróciły moją uwagę koralowe kwiatki pigwowca (?).
Jeśli się mylę, niech ktoś mnie poprawi. Żegnam się jednak magnoliowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz