niedziela, 9 kwietnia 2017

Gęsiówka, która się szarogęsi

Zmiany w ogrodzie się dzieją, co wyraźnie odczuwa mój kręgosłup, a uczestniczą w nich wszystkie 3 pokolenia mojej rodzinki: Tata senior, ja - główna sprawczyni zamieszania oraz Juniorka. Jednak relację zostawiam wam (i sobie) na później, gdy prace się zakończą i efekt będzie widoczny w całej okazałości.
Tymczasem kilka słów o pewnej miłej, malutkiej roślince.
W pierwszym roku mojego ogrodowania odwiedziłam moją znajomą, która w dobroci swego serca i mimo moich protestów obdarowała mnie sporą liczbą sadzonek na szczęście niewielkich roślin m.in. skalnicą cienistą. Prawie 3 lata zajęło mi dojście do tego, że to nie skalnica tylko gęsiówka.
Tymczasem gęsiówka zaczęła się szarogęsić i stopniowo zajęła całe dostępne terytorium tworząc gruby kożuch wokół pnia derenia. Poniżej kolejne etapy ekspansji.
2015 - niewielka kępka z białymi kwiatkami z tyłu drzewka to właśnie gęsiówka
2016 - kępa już całkiem spora
2017 - zielony kożuch 
 Opisy są całkiem sprzeczne. Wg informacji na stronie http://www.swiatkwiatow.pl/gesiowka-gesiowki--arabis-id575.html, to roślina wymagająca słonecznego stanowiska, mało odporna na mróz. Tymczasem strona http://ogrod-amat.strefa.pl/gesiowka_kaukaska.php podaje, że stanowisko półcieniste jest równie dobre, a sama roślina jest wytrzymała na mróz i niewybredna. Moje doświadczenia skłaniają mnie raczej do drugiej opinii.
I co zrobić z tą gęsiną? Czy na pewno chcę ją tam zostawić ? Wydaje mie się coraz mniej apetyczna i strawna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz