W końcu jednak przyszła. Wszędzie już krokusy przekwitają, a u mnie "pierwsze tłoczenie", że zacytuję Konstancję z Ogrodowiska. Kwitną jeszcze przylaszczki, irysy żyłkowane, śnieżniki, cebulica syberyjska. Wychodzi na to, że u mnie wiosna jest w kolorze blue:
Wiosna udomowiona jest żółta:
A na deserek kolorowa wiosna sernikowa:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz