Nie jeden jest tego powód. Nie rozwodząc się wiele nasza ekipa budowlana nie jest wysokich lotów. Zresztą ludzi na budowie jest znacznie mniej niż było zapowiadane, bo firma remontująca wzięła na siebie za dużo zleceń niż jest w stanie udźwignąć. Dochodzi do tego bardzo deszczowe tegoroczne lato i jesień oraz nieprzewidziane niespodzianki techniczne. Ta ostatnia przyczyna wynika z wieku budynku i braku historycznej dokumentacji budowlanej. Na przykład po zbiciu cokołu z lastryko okazało się, że cegły pod spodem są tak zawilgocone, że musimy kilka miesięcy poczekać na ich wyschnięcie. Po zdjęciu starej blacharki z balkonów ukazało się mocowanie barierek niezgodne z obecną sztuką budowlaną i trzeba je odciąć i przyspawać w innym miejscu.
Wszyscy są tym remontem już zmęczeni łącznie z nami - Zarządem, bo wciąż trzeba borykać się z różnymi problemami, dochodzą nowe prace i koszty z tym związane, a remont się ślimaczy. Mieszkańcy mają dość brudu, hałasu, bałaganu, rusztowań, zasłoniętych okien i często swoją frustrację wylewają na nas.
Remont dachu zamiast po 1,5 miesiąca skończył się po upływie 3 miesięcy. Remont elewacji trwa w najlepsze choć do planowanego terminu zakończenia prac już niedaleko.
Powoli jednak zaczyna być cokolwiek widać.
Początek remontu dachu |
Końcówka remontu dachu |
Kamienica przed remontem |
Remont w trakcie |
Jest różnica prawda? Nasza kamienica odradza się jak feniks z popiołów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz