Wojna wciąż trwa. Tuż obok, za naszą wschodnią granicą. Do Polski przyjechało wielu Ukraińców, część wyruszyła dalej na zachód, część pozostała. Prawie wszyscy starają się nieść pomoc na miarę swoich możliwości. Są zbiórki pieniędzy i darów dla uchodźców, część z nich znalazło schronienie u polskich rodzin. W domu mojej siostry zamieszkała Nina z 7-letnim sykiem. A na ulicach Warszawy widać barwy narodowe Ukrainy: chorągiewki w oknach, na budynkach i na autobusach komunikacji miejskiej.
Flagi w kolorach Warszawy i Ukrainy na Karkowskim Przedmieściu |
Nawet w kwietnikach na Krakowskim Przedmieściu królują wiosenne kwiatki niebieskie i żółte.
Niebieskie niezapominajki i żółte bratki w kwietniku na Krakowskim Przedmieściu |
Ten konflikt nie jest tak prosty, jak nam się wydaje, jak nam przekazują media. Dotarło to do mnie, gdy czytałam wstrząsającą historię zgwałconej kobiety. Zgwałcili ją rosyjscy żołnierze, ale wskazał jej własny sąsiad - obywatel Ukrainy. No właśnie, bo być obywatelem danego państwa to wcale nie znaczy, że jest się narodem. W 2012 roku moja córka pojechała na Krym. Najpierw podróżowali autobusem z Warszawy do Lwowa. Okazało się, że we Lwowie najlepiej posługiwać się językiem polskim, nawet nie ukraińskim. Potem pociągiem pojechali na Krym. Na Krymie o polskim oczywiście mogli zapomnieć, ale gdy mówili po ukraińsku też odmawiano im obsługi, skuteczny był tylko rosyjski.
Żółta pragnia syberyjska [Waldsteinia ternata] |
Jedna z uchodźczyń, gdy już się oswoiła z sytuacją i ośmieliła, zaczęła o wojnę oskarżać tych z zachodniej części Ukrainy. Sama uciekła przed wojną z obwodu ługańskiego. Jej językiem jest rosyjski. Raczej nie czuje się Rosjanką, ale czy Ukrainką - nie wiem. Jest przywiązana do swoich rodzinnych stron, chce tam spokojnie mieszkać, a czy to będzie Rosja czy Ukraina, to chyba dla niej sprawa drugorzędna. Uważa, że wojnę sprowokowali Ukraińcy ciągnący na zachód Europy i gdyby siedzieli w domu, nie wyjeżdżali, nie "podskakiwali", to wojny by nie było.
Niebieska ułudka wiosenna [Omphalodes verna] z tyłu cebulica syberyjska [Scilla siberica] |
Dla mnie jest nie do pomyślenia, że jakiś inny kraj ma mi dyktować, jak mam żyć i z kim zawierać sojusze, ale dla niej, jak widać, to nie problem. Kluczem jest słowo - suwerenność. Jeżeli zawieram jakieś pakty, wstępuję do organizacji lub unii, zgadzam się na takie lub inne warunki, to jest to tylko i wyłącznie moja decyzja. Co prawda niektórzy, odwracają potem kota ogonem i posługując się tym słowem, próbują się wymigać od wcześniej suwerennie zawartych zobowiązań, ale to już inna historia.
Brama na teren Uniwersytetu Warszawskiego z flagami Polski i Ukrainy |
Wracając do meritum: nic nie usprawiedliwia agresji zbrojnej i prześladowań. Trzymam kciuki za Ukrainę, za walkę w obronie swojego kraju, za tych, którzy na froncie i tych, którzy o nich drżą. Także za tych, którzy nie są pewni, żeby zrozumieli kim się czują i w jakim kraju chcą żyć.
Żółta forsycja [Forsythia vahl] w Ogrodzie Saskim |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz