Dzisiaj będzie hymn pochwalny na cześć barwinka.
Lubię kwiaty cebulowe. Zazwyczaj kwitną bardzo efektownie i nie trzeba długo czekać na efekt. Ot sadzisz jesienią, a wiosną już podziwiasz lub sadzisz wiosną, a w środku lata masz już barwną rabatę. Najbardziej cieszą te wiosenne, wyczekiwane przez całą zimę.
Bardzo długo mnie tutaj nie było. Z początkiem lutego wpadłam w wir remontów, który skończył się dopiero w maju. Przeszło więc bez wpisów na blogu przedwiośnie, rozpoczęła się piękna kwitnąca wiosna. Kwiatowe zapachy wszędzie się unoszą. Pachną kwitnące bzy i konwalie. Gdy w swoim ogródku poczułam piękną woń, byłam przekonana, że to wiatr przywiał zapach bzu z odległego krańca osiedla. Tymczasem to mój cytryniec obsypał się malutkimi kwiatkami. Aż do tej pory nie miałam pojęcia, że pachnie tak pięknie i tak intensywnie.