Moim ulubionym typem ogrodu jest ogród cienisty i tajemniczy, a jak ogród ma być tajemniczy, to bez pnączy się nie obejdzie. Uwielbiam domy całe porośnięte pnączami, tajemnicze furtki, z których zwisają zielone pędy, mury i ogrodzenia pokryte zielenią. Zresztą pnącza to idealny sposób na zieleń w mieście, gdzie powierzchni do obsadzania jest stosunkowo mało, za to murów od groma. Właśnie o pnączach samoczepnych chcę dzisiaj napisać. O tych, które oplatają podpory, będzie kiedy indziej.
Wirydarz Ossolineum |